Herkules – nieustraszony i niezbyt błyskotliwy opiekun Rzymu
Dlaczego to on – siłacz, który zgodnie z mitem w szkole miał problemy, śmiertelnie pobił swego nauczyciela i znany był z wielkiego apetytu, właśnie tu, wśród rzymian, zyskał tak wielką i długotrwałą atencję?
Przyjmuje się, że kult greckiego Heraklesa przywieźli na tutejsze tereny już co najmniej w VIII wieku p.n.e. kupcy greccy. Znany był też etruskim mieszkańcom Półwyspu Apenińskiego, którzy czcili go jako Herle. Był synem króla Teb Amfitriona, ale naprawdę spłodził go sam Zeus, który przybrał postać tebańskiego władcy, pragnąc spędzić noc z jego żoną, Alkmeną.
Rzymianie stworzyli legendę uzupełniającą grecki wizerunek herosa. Wierzyli, że sprzyja im on w szczególny sposób od momentu, gdy przybył pod rzymski Awentyn w drodze powrotnej do Grecji, po wykonaniu dziesiątej spośród nakazanych mu przez bogów prac – uprowadzeniu wołów Geriona. Tu właśnie, podczas snu, odpoczywając po znojach wędrówki, Herkules został okradziony z kilku sztuk trzody przez trzygłowego, żyjącego w pobliskiej pieczarze olbrzyma Kakusa, który od niepamiętnych czasów pożerał ludzi i zwierzęta z tamtejszej okolicy. Jego kryjówka, jak podaje Wergiliusz, pełna była czaszek i kości uprowadzonych ofiar, a klepisko nasączone ich krwią. Jak przystało na Herkulesa, nie zastanawiając się wiele, użył on swej maczugi, zabił nią potwora i odzyskał swą własność. W miejscu zdarzenia ówczesny jego władca, król Ewander, w podzięce dla Herkulesa wprowadził jego kult. Z czasem plac, na którym go czczono, stał się pierwszym, najwcześniej powstałym rzymskim forum (Forum Boarium), nie bez przyczyny przeznaczonym w głównej mierze do handlu bydłem. Dla celów kultowych wzniesiono tu także ołtarz Herculis Invicti Ara Maxima (Wielki Ołtarz Niezwyciężonego Herkulesa), który – wedle relacji Dionizjusza – nie był wystawny ani wielki.
Jak głosi legenda, do pełnienia posługi przy nim sam Herkules wybrał dwa rody – Potycjuszy i Pinariuszy. Był to więc niejako kult prywatny, sprawowany przez kapłanów doglądających sanktuarium i wykonujących czynności ofiarne. Dopiero w 312 roku p.n.e. kult Herkulesa przybrał wymiar państwowy. Od tej pory dzielny heros stał się jednym z oficjalnie czczonych bogów, a dotychczasowych kapłanów zastąpił państwowy urzędnik praetor urbanus. W składaniu poświęconych bóstwu zwierząt rytualnych mogli brać udział tylko przystrojeni w laurowe wieńce mężczyźni – kobiety ze sprawowania tego kultu były wyłączone. W dniu jego święta nie wznoszono też modłów do żadnego innego rzymskiego boga.
Poza oficjalnymi świętami, przypadającymi na 4 czerwca i 12 sierpnia, gdy ofiarowywano Herkulesowi dziękczynne dary, które mogły się składać wyłącznie z naturaliów (głównie zabijanych wołów), miejsce to odwiedzane było często przez różnego rodzaju biznesmenów – kupców i handlarzy wznoszących błagania o pozytywny wynik zawieranych transakcji i fundujących zwierzęce ofiary w tym celu. Przyjęło się, że była to dziesiąta część oczekiwanych albo pozyskanych w owych transakcjach profitów – można sobie więc wyobrazić, że ołtarz wciąż spływał krwią, jak również używanym podczas świętej libacji winem, a miejsce to pełne było biesiadników, którzy czuli się zobowiązani do konsumpcji w tym miejscu ofiarnych zwierząt. W ten sposób często dochodziło tu (przy znaczących transakcjach) do kilkudniowych, a nawet kilkumiesięcznych libacji, w których brały udział setki bliższych i dalszych znajomych ofiarodawcy. Ołtarz Ara Maxima spłonął w czasie wielkiego pożaru za czasów cesarza Nerona w 64 roku n.e. Odbudowano go i istniał aż do IV wieku. Jego pozostałości, a właściwie platformę, na której stał, do dziś oglądać można w krypcie kościoła Santa Maria in Cosmedin. W XV wieku na terenie sąsiadującym ze świątynią znaleziono monumentalny posąg herosa, obecnie znajdujący się w Muzeach Kapitolińskich (Musei Capitolini).
Z biegiem czasu Herkules zaczął też być czczony przez młodych arystokratów, odwołujących się do jego odwagi i zręczności we władaniu bronią, a nawet wodzów i polityków, którzy po zwycięskich wojnach składali mu hołd w postaci wyniesionych z nich łupów. Na jego cześć organizowano igrzyska i walki gladiatorów. Pierwsze takie zawody w Rzymie miały miejsce właśnie na Forum Boarium w 264 roku p.n.e.
Szczególną popularnością Herkules cieszył się w okresie republiki, kiedy to stał się patronem zwycięskiej wojny. Nic dziwnego, że Cezar powołał go do grona swych bóstw opiekuńczych, podobnie jak uczynił to Pompejusz Wielki, początkowo przyjaciel Cezara, a później jego wróg. Legiony Pompejusza, walcząc pod Farsalos, wznosiły okrzyki bojowe „Hercules Invictus”, oddając się tym samym pod jego opiekę. Tradycję tę przejął także Marek Antoniusz, który kreował się na Nowego Herkulesa.
W okresie cesarstwa kult herosa nie był już tak popularny. Nic dziwnego – bóg wrogów (Pompejusza i Marka Antoniusza) nie mógł znaleźć uznania w oczach cesarza Oktawiana Augusta, który w jego miejsce wyniósł na piedestały Marsa. To on stał się od tego czasu bogiem wojny i opiekunem rzymskich legionów. Ale nie na długo. Prawdziwe odrodzenie kultu Herkulesa nastąpiło za dynastii Antoninów, lansujących koncepcję władcy oddanego ludowi i państwu. Herkules był doskonałym odpowiednikiem takiego zwykłego, pracowitego i moralnego bohatera. Dodatkowo wzmocnił jego znaczenie cesarz Trajan, któremu heros miał pomagać w jego licznych zwycięstwach, natomiast cesarz Kommodus uważał się za jego drugie wcielenie, o czym do dziś świadczą oddane w marmurze wizerunki tego władcy, ukazujące go z maczugą i zarzuconą na ramiona lwią skórą, które, jak wiadomo, były atrybutami Herkulesa.
Drugą budowlą poświęconą Herkulesowi, jaka stanęła na Forum Boarium, była okrągła, do dziś świetnie zachowana świątynia Herkulesa Olivariusa (Victora). Oprócz tego miejscem jego kultu w Rzymie była też świątynia wzniesiona na Polu Marsowym obok cyrku Flaminiuszów. Istniały też małe kapliczki i ołtarze rozrzucone po różnych zakątkach miasta, przypominające o czci, jaką rzymianie darzyli swego opiekuna.
By odpowiedzieć na postawione na wstępie pytanie, dlaczego właśnie Herkules cieszył się wśród rzymian taką popularnością, trzeba podkreślić uniwersalny charakter tej postaci. Był on silny i waleczny, ale też dobrotliwy i pozbawiony intelektualnych ambicji. Lubił wino, hazard i dobre jedzenie, nie stronił od lenistwa, ale też, mając na względzie dobro innych, potrafił pokonać swoje słabości. Był ludzki w każdym wymiarze, co pragmatycznym rzymianom musiało się podobać, i to zarówno pospólstwu, jak i arystokracji.
Może zainteresuje Cię również
Świątynia Herkulesa – antyczny heros na bydlęcym targu
Zgodnie z art. 13 ust. 1 i ust. 2 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO), informujemy, że Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest firma: Econ-sk GmbH, Billbrookdeich 103, 22113 Hamburg, Niemcy
Przetwarzanie Pani/Pana danych osobowych będzie się odbywać na podstawie art. 6 RODO i w celu marketingowym Administrator powołuje się na prawnie uzasadniony interes, którym jest zbieranie danych statystycznych i analizowanie ruchu na stronie internetowej. Podanie danych osobowych na stronie internetowej http://roma-nonpertutti.com/ jest dobrowolne.